25 października 2011

Kochane Mamy!!!!

Cześć Kochane Mamy!

Zauważyłam że sesje noworodkowe wielu osobom bardzo przypadły do gustu i że zdjęcia zostały odebrane pozytywnie. Jednak nadal istnieją pewne niejasności i brak świadomości jak taka sesja wygląda i co należy się spodziewać.

Chciałabym się więc podzielić swoimi wrażeniami po przebytych sesjach od strony fotografa i kobiety. Zacznę od tego że jest to najprzyjemniejsza forma robienia zdjęć i spędzania czasu. Kosztuje jednak wiele wysiłku, zaangażowania i cierpliwości oraz delikatności. Każde dziecko jest inne i do każdego maluszka podchodzi się indywidualnie i do jego potrzeb oraz upodobań dostosowuje się przebieg całej sesji. Wszystko robi się tak żeby dziecku było najlepiej, dlatego cała sesja przebiega w spokojnej i przytulnej atmosferze. Ten rodzaj wykonywanej pracy daje wiele satysfakcji i każda sesja różni się od pozostałych. Z dzieckiem nigdy nic nie wiadomo, dlatego owo spotkanie z maluszkiem jest nieprzewidywalne i owocować może w zaskakujące niespodzianki zarówno te miłe jak i mniej :)

Z każdym maluszkiem jak do tej pory zżyłam się bardzo, i każdego noszę w sercu. Widzę jak rosną i czuje się wyróżniona mogąc uchwycić te krótkie chwile tuż po urodzeniu. Wielką role odgrywają rodzice jak i cała rodzina maluszka. Pomoc w przygotowaniach i podczas sesji jest wręcz niezbędna, dlatego im wcześniej zacznie się planowanie sesji tym łatwiej i sprawniej ona przebiega. Również ważnym elementem jest wiek maluszka, z doświadczenia wiem już że im wcześniej się zrobi sesje tym lepiej dla dzidziusia i rodziców. I mimo wszystko jest ogromna różnica między 10 dniowym maluszkiem a 3 tygodniowym. Ten pierwszy śpi całą sesje i budzi się jedynie na karmienie i przewijanie :) Wtedy łatwiej się współpracuje z takim malcem a sesja trwa krócej i mniej inwazyjnie.
Chciałabym zatem po raz kolejny  zachęcić mamy na sesje noworodkowe jak i ciążowe gdyż jest to niesamowita pamiątka, chwila uchwycona na zawsze, która przynosi wiele radości i pozwala zatrzymać tak szybko uciekający czas.



2 komentarze: