Dziś delikatnie....kilka kadrów z sesji ślicznej Marysi z Zamościa.....
Czasem na sesji zdarza się, że maluszek ma gorszy dzień i niestety nie możemy wykonać dużej ilości stylizacji. Nie robię wówczas nic na siłę tylko dostosowuje się do małego modela. Zawsze staram się wsłuchiwać w maluszka, bo wbrew pozorom nawet kilkudniowe szkraby mają swój język. Marysia tylko na chwilę pozwoliła nam wykonać zdjęcia, ale mimo tego udało się uchwycić Jej piękno, delikatność i chwile do których będzie mogła wracać wraz z rodzicami.....
piękna jest :)
OdpowiedzUsuń